piątek, 13 lipca 2012

Klasycznie w czerni i chwalipięctwo;)

Dziś nie mogę się zwyczajowo rozpisywać, bo chwilowo korzystam z laptopa, które to urządzenie nie jest ze mną zaprzyjaźnione, żeby nie powiedzieć, że to ja jestem na nie oporna;)
Zostałam poproszona o zrobienie bransoletki pasującej do takich, a w każdym razie bardzo podobnych, kolczyków. Ostatecznie zrealizowana została ta wersja:


Czerń, srebro, hematyt i róż - tak wygląda ładnych kilka godzin mojego życia;) Czy taka koralikowa bransoletka podpada pod kategorię "biżuteria klasyczna"? No, może dobór kolorów usprawiedliwiłby tę tezę...

Mam jeszcze zaległości towarzyskie do nadrobienia, ale ponieważ nie mam chwilowo mojego prawdziwego;) komputera to tylko w skrócie pochwalę się wyróżnieniem od Świdrygałki - bardzo mi miło z tego powodu - dziękuję - więcej napiszę, jak już wszystko wróci w utarte koleiny. Pamiętam też o zaległej zabawie u kolczyk.wisiorek - nabiera mocy urzędowej;)

Dziękuję za odwiedziny i komentarze - sprawiają mi wielką przyjemność;)