środa, 27 kwietnia 2011

Miniaturyzacja po japońsku

Maciupeńkie szklane koraliki, których rozmiary liczy się w milimetrach. Japońska precyzja wykonania, niezliczone kolory. W sam raz, aby spędzać ogromne ilości czasu na wyplataniu różnych drobiazgów (niestety jest to bardzo czasochłonna technika, ale za to daje satysfakcję, że opór plączącej się nici został pokonany i powstało coś). Ja na razie skupiam się na formach geometrycznych, próbując różnych kolorów i kształtów.

Bardzo lekkie, z metalicznym połyskiem, ale dyskretne. Wrzeciona mają długość ok. 3,5 cm. Taka parka to kilka godzin pracy;).

Sześciokątne leciutkie kolczyki, każdy wypleciony z dwóch warstw  koralików w kolorach lawendy i  mieniącego się tęczowo złota. Sześciokąty mają ok. 2 cm wielkości + 1 cm 'ogonka'.  Zdjęcie może nie najlepsze technicznie, ale miało za zadanie oddać lekkość kolczyków, które tańczyły na gałązce przy najlżejszym podmuchu wiatru;)

Przyznaję, że jestem zafascynowana możliwościami tworzenia biżuterii z wykorzystaniem tak małych koralików. I plany mam wielkie... Ciekawe ile uda mi się zrealizować;)


wtorek, 26 kwietnia 2011

Małe kuleczki raz jeszcze

Wyplatanie takich drobiazgów sprawia mi ogromną przyjemność;) Wystarczy zmienić użyty minerał, a ten sam wzór wygląda zupełnie inaczej. Dzisiaj malachity - mój ulubiony kamień. Chyba ten najbardziej ulubiony z ulubionych, i choć panoszą się teraz malachity syntetyczne, to do oryginału im daleko. Na szczęście;)

 Zdjęcie z serii 'Eksperyment fotograficzny - zróbmy coś z tym nudnym białym tłem', ale wisiorek i tak jest piękny, bo jest z malachitami;), którym towarzyszą kuleczki i krawatka ze srebra.

A tu ten sam wzór, ale wypleciony z kuleczek millefiori. Już nie elegancko, ale wesoło i wiosennie.

 
Kolczyki wyplecione z kuleczek onyksu w dwóch rozmiarach oraz srebrnych kuleczek. Klasyka, ale  z nutką romantyzmu;)

Rzemień wokół nadgarstka

Podstawą tworzenia tych bransolet jest rzemień, na którym oplecione są kamienie. Szalenie podoba mi się to połączenie. Na razie powstało kilka i bardzo szybko zmieniły właściciela;) Po niektórych nawet nie pozostało mi wspomnienie w postaci zdjęć;)
Na szczęście zdążyłam sfotografować moje ulubione granaty i ametysty. Oto one:
Z granatami - średnica  kuleczki ok. 5 mm.

To zdjęcie zostało zrobione pod słońce, aby wydobyć piękny kolor granatów.


 
Z ametystami fasetowanymi, kuleczka 8 mm średnicy, w jasnym wybarwieniu.

 
To zdjęcie też jest zrobione pod słońce, aby wydobyć piękną barwę i przejrzystość ametystów, tym razem w wersji niefasetowanej.

Na zakończenie  bransoleta z kuleczkami hematytu. Też ma swój urok;)


A w kolejce czekają już kolejne kamienie do zaplecenia na rzemieniach...